Chaplin gra w tym filmie zdetronizowanego króla z Estrovii, który przybywa do Nowego Jorku. Wizyta monarchy jest sporym wydarzeniem w mieście. Król zaprzyjaźnia się z uświadomionym politycznie dziesięciolatkiem, co ściąga na niego podejrzenia o sympatie komunistyczne. W konsekwencji zostaje wezwany na przesłuchanie przed Komisją do Badania Działalności Antyamerykańskiej. Film, z właściwym Chaplinowi poczuciem humoru, oddawał atmosferę kulturalnego apartheidu, który panował w Ameryce w latach 50.