18 lutego 1952 r. we wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych uderza potężny sztorm, który rujnuje nadmorskie miasteczka i niszczy statki. Jest wśród nich zmierzający do Bostonu tankowiec Pendleton. Sztorm dosłownie rozrywa jednostkę na pół. Ponad 30-osobowa załoga zostaje uwięziona w rufowej części statku, która szybko pogrąża się w morskich odmętach. Drugi mechanik Ray Sybert, jedyny starszy oficer na pokładzie, szybko orientuje się, że to właśnie on musi przejąć dowodzenie nad przerażonymi marynarzami, zmotywować ich do porzucenia wzajemnych urazów, by mogli wspólnie stawić czoła jednej z najstraszliwszych burz w historii tej części świata.